Lamp transformation - Lampa przed i po
Była kolorowa. Beżowa we wzorki, zdobiona złotymi elementami. Nie, nie znajdziecie tutaj jej zdjęć.
I've got a lamp for a birthday in the past ...
It's colorful ... creamy with a patern and golden zigzags. No I haven't made a photo of the original lamp.
Kiedy Lili pojawiła się na świecie lampa przeszła pierwszą przemianę - nie pytajcie czemu taką :) ... pewnego dnia powiedziałam dość ... odprułam metry materiału, usunęłam trzcinę ... przemalowałam farbą olejną z dodatkiem pigmentu i obszyłam abażur nowym materiałem w znacznie mniejszej ilości. Na koniec dokleiłam kwiatka i gotowe :)
When Lili was born I've made the first lamp's transformation - don't ask me why I've made this :) ... one day I said 'enough' ... I've decided to remove meters of material and pieces of cane ... I repainted the lamp with an oil paint with blue pigment and sew the new blue material to the lamp (I've used smaller piece of material than I used in the past). At the end I've made a little mint flower and the lamp was ready :)
uciekam do mojej rodzinki wcinać rogaliki
jeśli macie ochotę proponuję świetny przepis (klikamy TUTAJ)
miłego weekendu Kochani :)
Now I'll eat sweet croissants with my family - the recipe click HERE
have a nice weekend
Ładnie się z nią rozprawiłaś :) ale chyba nie może mieć Ci nic za złe, bo w "nowej kiecce" wygląda super!!! Smacznych rogalików!
OdpowiedzUsuńa ile ochów i achów już usłyszała - musi być wdzięczna :) dziękuję
UsuńNo w niebieskiej wersji zdecydowanie lepiej:)) plus ten miętowy kwiatuszek - wiadomo:)
OdpowiedzUsuńmięta do lampy musi być :) pozdrawiam
UsuńSerdecznie zachęcamy do dodania wpisu do akcji na zBLOGowanych: DIY dodatki do salonu :)
OdpowiedzUsuńhttp://zblogowani.pl/akcja/diy-dodatki-do-salonu
super transformacja
OdpowiedzUsuń