Where is Caroline? - Gdzie jest Karolcia?

Dla zainteresowanych moim losem ...

odpowiadam na jakże nurtujące pytanie :P Gdzie jest Karolcia? 

For those who is interested in my life ... 

I answer for a difficult question :P Where is Caroline?

Jestem i żyję swoim spokojnym życiem: pracuję, wychowuję córeczkę, spędzam wolne chwile z rodziną i trenuję ... tak Kochani teraz mogę śmiało powiedzieć - biegam :) biegam od kilku miesięcy i obecnie kończę plan treningowy na 10 km. To dla mnie wyczyn życia. Ja, ta sama osoba, która nienawidziła biegać w podstawówce, wiecznie czerwona od najmniejszego wysiłku ... ta sama ... biegam dobrowolnie :) Ostatniej soboty zaliczyłam swój pierwszy bieg. Był to "Bieg Leśnika" organizowany przez nadleśnictwo Wielbark. O czas nie pytajcie ... nie wygrałam :P było upalnie, ale dobiegłam, dałam radę :) Kolejny mój test będzie tym razem w Warszawie - Ostróda pobiegnie z Warszawą już 5 października:) 

I am here and I live my quiet life: I'm working, raising my daughter, I spend my free time with family and train ... yes my dear Readers now I can say - I run :) I run for a few months and now I'm finishing a training plan for 10 km. It is my life feat. I, the same person who hated to run in primary school, forever red after any efforts ... the same ... I run and nobody is pushing me to do it :) Last Saturday I tooke part ​​in my first run. It was the "Bieg Leśnika" organized by the superintendence Wielbark. About time do not ask ... I didn't win: P it was a hot day but I've made it :) My next test will be in Warsaw - Ostróda will run with Warsaw on October 5 :)

Za zgodą mojego męża zamieszczam dowody moich wyczynów :) 

With the consent of my husband I put the evidence of my efforts :)




Także wybaczcie mi moją nieobecność, ale nikt nie może mieć wszystkiego ... na pewno do Was wrócę z regularną częstotliwością, a tymczasem pobiegam jeszcze troszkę :) dziękuję, że jesteście ze mną nadal :)

I hope You'll forgive me my absence. Now I know I can't have everything I want ... I know I'll be back here with regular posts, but for now I'll be still running a little bit :) Thank You my readers You're still with me :)


"Biegnij Warszawo" - będę tam :)
"Biegnij Warszawo" - I'll be there :)

Komentarze

  1. Gratulacje!!! Fajnie, że przełamałaś swoje "strachy" z dzieciństwa:))) Było warto, bo Twój uśmiech wyraża wszystko:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Kochana :) powiem szczerze, że biegając muszę się przełamywać za każdym razem - okazało się, że biegać trzeba całym ciałem, a szczególnie głową - to właśnie tam toczy się największa walka o to żeby się nie poddać - dobiec i być dumnym jak paw :) polecam wszystkim :) ściskam mocno :)

      Usuń
  2. Podziwiam, bo ja również byłam tym dzieckiem wiecznie czerwonym od najmniejszego wysiłku ;) Tylko mi nadal to zostało :) Zapraszam do siebie na roczkowe rozdanie
    http://skrzydlatachatkaaj.blogspot.com/2014/09/roczek-w-skrzydlatej-chatce.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj mi też zostało :) ale po 10 km rumieńce znikają :) musisz spróbować :) - szybciutko dołączyłam do zabawy

      Usuń
  3. Gratuluję Moja Droga! Biegaj dalej i jak najdalej !!!:) my poczekamy:) pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo się cieszę, że robisz coś, co lubisz - życzę powodzenia, wytrwałości i samych sukcesów :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. każdy kolejny trening to już dla mnie ogromna wygrana :) dziękuję - pozdrawiam :D

      Usuń
  5. Podziwiam i trzymam kciuki! Ja czekam na zimę, bo ze sportów najbardziej lubię łyżwy :)) Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

A mówią że podglądactwo to zły nawyk - Drogi Czytelniku dziękuję za to, że podglądasz to co tworzę

Popularne posty