Two-faced Owl - Dwulicowa Sowa

Sny naprawdę się spełniają ... 

Nie wierzycie? ja też kiedyś nie wierzyłam. O tym, że śpiewałam w hospicjum podczas studiów pisałam Wam już wcześniej. To był dla mnie cudowny czas. Cudowny czas z cudownymi ludźmi. Kiedyś śniłam o tym, że znowu z nimi śpiewam - to były wakacje, ale co dziwne pieśni były wielkopostne ... minęło pół roku ... był 30 marca 2014 a ja byłam w już w drodze do Gdańska - do hospicjum ... sen się spełnił. Po pięciu latach zaśpiewałam razem z nimi ... ba nawet nie z nimi samymi, a już z maleństwem pod serduszkiem Tosi. I to właśnie z myślą o tym maleństwie, które jeszcze błogo sobie pluska się w brzuszku mamy powstała Sówka - jedyna w swoim rodzaju. Nie wiedziałam czy maleństwo będzie chłopcem czy dziewczynką - parki uszyłam już dwie więc pomyślałam, a gdyby tak uszyć dwustronną maskotkę? I tak oto powstała Dwulicowa Sowa :)

Dreams really come true ... 

Do not believe me? I didn't belive also. The fact that I sang in a hospice during the study I wrote to you earlier. It was a wonderful time for me. A wonderful time with wonderful people. Once I dreamed that I sing with them again - it was summer 2013 ... it's been half a year ... it was March 30, 2014 and I was on the way to Gdansk - the hospice ... my dream came true. After five years, I sang with them ... but not only with them - my friends were not alone - Tosia is in pregnant. And specially for her baby I sewed an Owl - I didn't want to sew another pair of Owls - I created something unique - the only one of its kind. And so I created Two-faced Owl :)

Wspólne uszka, skrzydełka, plecki i stópki ... 

They share their backs, ears, feets and wings ...

On z sercem w kieszeni ... Ona z kokardą na głowie i spódnicy ...

He with his heart in his pocket ... She with a bow on her head and a skirt ...

I w objęciach twócy :)

And in the arms of the creator :)

...

A teraz chciałabym serdecznie podziękować Renacie na wyróżnienie mojego bloga :) oto odpowiedzi na Twoje pytania:

1. ulubiona technika?

Brak :) tworzę kiedy chcę lub potrzebuję i w zależności od potrzeby korzystam z różnych technik.

2. tworzę od...

zawsze - już jako dziecko coś kombinowałam szyłam, dziergałam

3. co Was inspiruje?

potrzeba :)

4. gdy nie tworzę to...

bawię się z córcią, sprzątam albo spędzam czas w lesie lub na działce 

5. ulubiona potrawa?

chimichanga - ulubiona choć nie jedyna :)

6. nie umiem się obejść bez?

ciasta drożdżowego 

...

 No i na dzisiaj tyle

trzymajcie się cieplutko

And this is the end for today

keep up warm