"Santa" project complete - Projekt "Lala w ... buta" zakończony
Dzisiaj Lala (bezimienna lala - nie zwykliśmy nazywać zabawek naszej córci - dlaczego, nie wiem? chociaż SANTA brzmi całkiem fajnie :) ). Santa powstawała miesiącami - jeszcze wczoraj była goła i miała tylko oczka, usta, nosek i piegi. Ale mama jak to mama uparta i ambitna powiedziała dość - rzuciła wszystko w kąt i postanowiła dokończyć Lalę tak żeby Lilusia znalazła ją rano w bucie. To znaczy znalazła ją w bujaczku bo jak skończyłam prace ok 1 nad ranem nie miałam siły szukać jej zimowych bamboszków tylko po to żeby wepchnąć do nich jedynie stopy Santy. Tak więc mama chciała i zrobiła - Lala "w buta" była. Mama dumna, a córcia zadowolona. Project complete :)
Today I present You a new Lili's doll (we usually don't name our daughter's toys - why? I don't know - but SANTA sound good :) ). I've started sew Santa months ago. Yesterday she had only eyes, nose, mouth and freckles. But I've decided to finish her no matter - I left all my works and started sew. I wanted Lili to found her new doll on the 6th of December. I finished my work at 1 at night. I was to tired to look for her shoes - so this year it was untraditional - she found her present in her baby bouncer. I made it :) - Santa was ready. I was proud and my Lili was happy - Project complete :)
SANTA (57 cm !!!)
HER UNDERWEAR ;)
AND SOME CLOSE-UPS
Witaj w klubie ambitnych uparciuchów ;). Laleczka jest śliczna. Widać jak bardzo dopracowałaś szczegóły.Podoba mi się też imię Santa i myślę, że idealnie do niej pasuje. Lilusia pewnie wniebowzięta, że Mikołaj taką lalę jej przyniósł ;)
OdpowiedzUsuńnajbardziej lubi jak Santa zaczyna tańczyć :) co do uparciuchów - jest godzina 00:07 a ja nadal pracuję - pozdrawiam i szybciutko wracam do pracy :)
Usuńcudna Santa..myślę, że takie zabawki uszyte ręcznie są naprawdę wyjątkowe w obecnych czasach.. ja bym była bardzo szczęśliwa i myślę, że Twoja córcia też była... pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńdla mojej wyjątkowej córci musiała powstać nie inna jak wyjątkowa Lala :)
UsuńSanta jest piękna i jak misternie wykonana! Brawo dla Mamy-Uparciucha:)))
OdpowiedzUsuńUparciuch dziękuje :)
UsuńWpadłam , tak przypadkiem [ znajome nazwisko- moje z domu] wiec miło brzmi , a zobaczyłam przy okazji świetny blog więc zostałam , lala super , pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńcieszę się, że wpadłaś i że zostałaś - witam w moim świecie. Ja tym czasem znikam żeby podejrzeć Twój świat. Do zobaczenia u Ciebie :)
UsuńPiękna lala o oryginalnym imieniu:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
nieskromnie powiem, że mi też bardzo się podoba :)
UsuńPozytywna z niej dziewczyna! Moja pierwsza lalka była taka szmaciana przytulanka. Podobno nie mogę tego pamietać! A jednak...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Marta
chciałabym żeby moja Lili Santę tak zapamiętała :)
Usuń